ŁADNIE TU JEST. NIE TAK ŁADNIE, JAK W ZEGARTOWICACH, ALE ŁADNIE.

Rafał Majka testujący Highway to Holl

W KADRZE GŁÓWNĄ ROLĘ KABOTYNA ODGRYWA RAFAŁ MAJKA. NIE INACZEJ BYŁO DZIŚ, NA SPOTKANIU PRASOWYM REPREZENTACJI POLSKI. SPĘDZILIŚMY NA NIM BAAAAARDZO DUŻO I RÓWNIE ŚMIESZNEGO CZASU 

Po przedwczorajszym nie najlepszym dniu Rafał Majka zdecydowanie się dziś rozkręcił. Rzucał dowcipami, komentarzami i puentami, przeszkadzał innym członkom kadry w wywiadach, prężył klatę podczas sesji fotograficznej (a wiemy, jak wyrobioną ma klatę), aż w końcu - nieświadom, że kamera działa - rzucił komentarz tego typu, który w telewizji musiałby zostać "wypikany". 
Widząc, że krztuszę się ze śmiechu rzucił - żeby mi to nigdzie w świat nie poszło - na co oczywiście musiałem przystać.
Humory dopisują, kadra wygląda dobrze, podczas sesji Bodnara dziewczyny skutecznie go rozpraszały, gdy znów ja podszedłem pogadać z Kasią Niewiadomą, za plecami słyszałem podobne docinki pozostałych dziewczyn.
Pojęcia nie mam, jak przełoży się to na wynik sportowy; trasa kosmicznie trudna... ale znów - na podjeździe Holl widzieliśmy Kwiatka dwa razy. I dwa razy wyglądał dobrze; skupiony, spokojnie wjeżdżał.
Niestety; równie dobrze na podjeździe wyglądał Nibali, idący jak dzik w żołędzie Pozzovivo, jadący bardzo płynnie Alaphilippe, Pinot oraz Dumoulin....
I wiecznie nieobliczalny Sagan. On testował tylko zjazd.
Przejechał go tylko raz. 

Komentarze