PODZIĘKOWANIA ZA TRANSMISJĘ MISTRZOSTW POLSKI W JEŹDZIE NA CZAS W TELEWIZJI

Specjalnie zrobiłem dla Was - niemogących obejrzeć transmisji w TV - zdjęcie pędzącego jak zły Macieja "Bodiego" Bodnara podczas Mistrzostw Polski w Ostródzie 2018; fot: pixers.pl


KILKA RAZY MIAŁEM MOŻLIWOŚĆ PRZEBYWAĆ BLISKO ZAWODOWCÓW. MIAŁEM PRZYJEMNOŚĆ ZAGADAĆ Z MICHAŁEM KWIATKOWSKIM, TRENOWAĆ Z RAFAŁEM MAJKĄ, ŚCIGAĆ SIĘ Z BARTOSZEM HUZARSKIM (Z BARTOSZEM, CZY ZA BARTOSZEM JAKA RÓŻNICA, NIE CZEPIAJCIE SIĘ), Z KAROLEM DOMAGALSKIM PODCZAS NOWY TARG ROAD CHALLENGE. BYŁEM W KILKU MIASTECZKACH ZAWODOWCÓW, ZAGADAŁEM Z LUDŹMI Z DIMENSION DATA, TEAM SKY, ETIXX, TINKOFF. CZYLI - SPORO Z TEGO ŚWIATA WIDZIAŁEM Z BLISKA

Jednak nic nie przygotowało mnie na taki szok poznawczy, jak dzisiejsza transmisja Mistrzostw Polski w jeździe indywidualnej na czas w Ostródzie. Rany... co za technologia, co za zbliżenia, dziesiątki kamer, najnowsze techniki realizacji obrazu i dźwięku...
Wiecie, że w jednym z ujęć dostrzegłem nawet to, że pędzący jak TGV Bodi ma lekko zdartą farbę na zębach swojego blatu?
Miejscami, tam gdzie było wyjątkowo dużo kamer, czułem się jak w kinie 3D. Zbliżenia na opalizujące w słońcu kaski zawodników, te niesamowite odbicia w lustrzanych okularach zawodników... 
Czułem się jak w kolarskiej bajce; mimo tego, że trochę już siedzę w świecie kolarskim, to właśnie dziś, dzięki telewizji, dostrzegłem całe spektrum barw i szczegółów, dotychczas mi niedostępnych, dzielących nas - amatorów - od zawodowców. Na zbliżeniach z kamer dostrzegłem nawet, że niektóre koszulki elity mają zgrzewane rękawki, a nie szyte, jak zwykłe, tradycyjne...
Te szczegóły, widziane z trzech, czterech ujęć na raz, z kamer na motocyklach, w samochodzie, na sztycach podsidłowych zawodników, a ten helikopter…
Zaskoczyły mnie kamery, umiejscowione na drzewach, blisko zakrętów. W telewizji obraz sprawiał wrażenie, że zawodnik zaraz w nie wjedzie, widziałem nawet krople potu na czole Białobłockiego.  
Dziękuję.
Dziękuję telewizji za tak profesjonalnie przeprowadzoną transmisję. Niech się nauczą inni od nas brać przykład - te skróty z ostatnich mistrzostw świata w Bergen były beznadziejne, nasycenie barwami na Giro d`Italia amatorskie, a znana mi trasa Tour of Alps (jechałem nią przecież) wyglądała na płaską niczym stół. To są realizacje telewizyjne, ja się pytam?? To są realizacje?? 
Dzisiejsza czasówka na mistrzostwach Polski to była klasa, a nie jak te wszystkie inne popierdówki. 
Widząc w moim olbrzymim ekranie (diabli z tym, że telewizor nie działa od stycznia) jak Bodi, zmęczony wpada na metę, aż słyszałem jego oddech; tak potrafimy przeprowadzić transmisję z imprezy rangi mistrzowskiej. 

Komentarze