SŁOWO O POMAGANIU, CZYLI RZECZ O WOŚP



KTOŚ ZNACZNIE MĄDRZEJSZY ODE MNIE RZEKŁ, ŻE ZWIĘZŁOŚĆ JEST OZNAKĄ TALENTU, DLATEGO DZISIEJSZY WPIS JEST EKSTREMALNIE KRÓTKI


Nie jestem kolekcjonerem pamiątek. Nie zbieram ich, wychodząc z założenia, że jedyne co warte pamiętania, to rzeczy, pozostawione w głowie.  
Jednak świat kolarski stanowi  tu wyjątek. 
Najcenniejszą z nich jest czapeczka Michała Kwiatkowskiego, Mistrza Świata z Ponferrady z 2014 r. Posiadałem ją przez niemal cztery lata - i dziś przyszedł czas, by jej się pozbyć w nazwijmy to, szczytnym, celu.
Sprzedaję ją przez Allegro na rzecz WOŚP.
Nie dlatego, że jestem jakiś specjalnie subsydiarny. 
A dlatego, że każdy jeden publicysta, rozsierdzony promowaniem akcji WOŚP, jest wart tego, by wspomóc WOŚP całymi siłami.  Jeżeli moją aukcją uda się przyprawić o wściekłe dygotki jakiegoś adwersarza WOŚP, będę usatysfakcjonowany. 
Bo między innymi moja córka lata temu leżała pod sprzętem z naklejkami WOŚP na szpitalnym oddziale. 



Komentarze